Witam! Szybko i bez
przeciągania. Odnoszę wrażenie, że o poprzedniej notce nie poinformowałam kilku
osób ^^”. Bardzo za to przepraszam. <kłania się>
Sprawa pierwsza: Chciałam
również serdecznie zaprosić (zapewne któryś już tam raz) na bloga: http://akatsuki-na-wesolo.blog.onet.pl Tu
również pojawiła się nowa notka. Polecam bloga szczególnie fanom Akatsuki.
Można się trochę pośmiać ale nie tylko. Tak więc zapraszam do czytania i
komentowania.
No i sprawa druga. Rozdział
dedykuję:
- Fadziulce
- Saspikowi
- Sethu
- Martini
No i jeszcze witam nowego
czytelnika: Basię. A teraz kończę i
zapraszam do czytania.
***
Blondwłosego chłopaka o lisich bliznach na policzkach
obudziły ciepłe promienie porannego słońca. Otworzył oczy i rozglądnął się
wokół. Przypomniał sobie wszystko co działo się poprzedniego wieczoru. Rozmowę
ze swoim bijuu, wymyślenie mu imienia i to jak pozwolił blondynkowi traktować
go jak ojca. Na te wspomnienia na twarzy Naruto zagościł wesoły uśmiech. Po chwili
przyszedł mu do głowy iście szatański plan. Czuł się już zdecydowanie lepiej,
nie miał gorączki, ani bólu głowy, a chakra już się zregenerowała. Uzumaki
przymknął oczy, by po kilku sekundach je otworzyć i znaleźć się w swoim umyśle,
przed klatką Kyuubiego. Ten oczywiście spał w najlepsze, ale siedmiolatek
uznał, że przecież tak nie można, bo traci się tylko czas i z miną godną
psychopaty wykonał kilka pieczęci, a na lisa lunęła ogromna ilość wody, na co
ten zareagował natychmiastowym obudzeniem i prychaniem. Jego jinchuriki za to
świetnie się bawił.
-Tak cię to bawi? >_<
-Owszem ^^!
-…
Lis w ułamku sekundy przybrał postać „człekopodobnej
chakry” i zanim blondyn zdążył choćby mrugnąć wykonał wodne jutsu i na jego
podopiecznego spadła jeszcze większa ilość wody niż na niego samego, a lis
zaśmiał się
-Hahaha! I co?! Teraz wyglądasz jeszcze śmieszniej niż
ja! =^_^=
-… =_= - Blondyn stał tak chwilę po czym uśmiechnął
się szeroko. - Dzięki za wszystko za darmową kąpiel ^^! Narka. – I wrócił do
rzeczywistości . A lisowi już żyłka na skroni pulsowała.
-Grr… A niech cię!
Bijuu warczał tak i warczał pod adresem blondyna, aż w
końcu westchnął, wrócił do swojej zwierzęcej postaci i uśmiechnął się lekko.
Tymczasem Naruto wielce zadowolony ze swojego czynu
wrócił „na ziemię”, rozpalił ognisko, na którym usmażył złowione wcześniej
przez Kyuubiego ryby. Po posiłku odświeżył się trochę i przygotował do dalszej
drogi.
-No dobra młody. Skoro już jesteś gotowy to wyruszamy.
-Chwila! A co z moim imieniem?
-No, a co z nim nie tak?
->_<No przecież nie będziesz do mnie wołać
„Naruto”!
-No patrz! Mówić do niego po imieniu, a nie per „ty”,
czy „ej młody!”, to ten się czepia. No i jak takiemu dogodzisz?
-Kyuu!
-No co?! A co jest niby nie tak z twoim imieniem?
-No, ale…
-Żadnego „ale”. Tobie zmienimy tylko nazwisko, a jak
zajdzie taka potrzeba to będziesz miał na imię Tenshi. Może być?
-No dobra.
-No to skoro ustalone to idź już! =^.^=
Chłopak wstał i ruszył przed siebie, mrucząc pod nosem
obelgi w stronę lisa. Ten z kolei z wielkim bananem, a raczej na pysku, pojawił
się obok niego i nucił sobie jakąś tylko jemu znaną melodię. Po chwili jednak
przestał i zmarszczył brwi.
-Naruto… Co ty u diabła robisz?
-Jak to co? Idę.
-To widzę. Ale gdzie?
-Yyy… Przed siebie?
-Błąd! – Blondyn aż podskoczył. – Do tej świątyni co
ci kiedyś mówiłem! I nie w tą stronę do cholery!
-Yatta!!! (z jap. Hura!) W końcu!
-…=_=
-Zaraz. Ale jak nie w tą stronę, to w którą?
-Dokładnie w przeciwnym kierunku. =_= Południe.
-Ehehehe… No to go!
Blondyn odwrócił się i ruszył w kierunku wskazanym
przez lisa. Zrobił zaledwie parę kroków i stanął jak wryty. Dopiero teraz
dotarło do niego całkowicie, to co Kurama powiedział. Otworzył szeroko oczy i
spojrzał powoli na swojego bijuu z niedowierzeniem i bezgranicznym zdziwieniem
wymalowanym na twarzy.
-Zaraz, zaraz. Do „tej” świątyni? O_O
-Tak =_=
-Jesteś pewny? Przecież dopiero co mówiłeś, że taka
opcja kategorycznie odpada. O_O
-Naruto… Ty mnie nawet nie denerwuj.
-Ale serio mówisz?!
-Tak! I lepiej się pospiesz zanim zmienię zdanie!
>_<
-Yatta! *.* W końcu! W takim razie w drogę!
Blondyn uśmiechnął się szeroko i ponownie skierował
się w stronę świątyni. Lis w postaci chakry podążył za nim, ale po jakimś
czasie (ok. 5 minut) uznał, że to nie ma sensu i bez ostrzeżenia powrócił do
ciała chłopaka. Ten natomiast nie zwrócił na to najmniejszej uwagi i biegł
dalej.
----- Ruiny
wioski wiru -----
Zakapturzona postać rozglądała się po okolicy. Ciężko
było stwierdzić kim owa osoba jest i czego konkretnie szuka. Postać nie była
wysoka. Wzrostem przypominała nastolatka. Spod dużego kaptura widać było tylko
jarzące się na czerwono oczy i kilka drobnych i długich kosmyków włosów koloru
czarnego. Postać westchnęła i skierowała się o jednego z niewielu budynków,
które jeszcze stały. Była to świątynia, a na jej drzwiach widniał napis w
dziwnym, niezrozumiałym dla ludzi języku. Nieznajomy położył na drzwiach swoją
prawą dłoń uprzednio kalecząc się kunai w palec. Napisy na drzwiach rozbłysły,
a drzwi otworzyły się. Postać weszła do środka ściągając kaptur i ukazując
twarz młodego, na oko trzynastoletniego, chłopaka. Długie, czarne włosy z
czerwonymi pasemkami rozsypały się na jego plecach. Chłopak rozejrzał się
dokładnie po pomieszczeniu, w którym się znajdował i już wiedział, ż czeka go
dużo pracy. Westchnął tylko załamany i zrobił smutną minę.
-Co za ruina. Trzeba będzie tu trochę ogarnąć do czasu
ich przybycia.
Po tych słowach na jego twarzy znów pojawił się
drwiący uśmieszek. Nie chcąc tracić czasu zabrał się do roboty. Na początek
pousuwał jakieś kamienie, które obsunęły się ze ścian czy dachu. Potem wykonał
Kage Bunshin no jutsu i kazał swoim klonom pozbyć się reszty zniszczonych, bądź
zbędnych rzeczy, a następnie trochę posprzątać. Sam z kolei zabrał się za
odnawianie czegoś w rodzaju ołtarza. Po skończeniu owej czynności zauważył, że
klony jeszcze nie skończyły. Skierował się więc do drzwi obok, za którymi, jak
przypuszczał, znajdowała się kuchnia. Nie mylił się. Jednak jedzenia nie było.
Wrócił się do głównego pomieszczenia, gdzie klony wciąż prowadziły prace
oczyszczająco-sprzątające i wziął swoją torbę, którą tam wcześniej zostawił.
Następnie ponownie udał się do kuchni i przygotował sobie drobny posiłek z
zapasów, które zakupił jeszcze w Kumo-gakure no sato. Pieniądze za zlecenie
otrzymał, więc póki co nie musiał się o to martwić. Po posiłku już miał
sprawdzić czy klony skończyły kiedy dotarła do niego wiadomość, iż zniknęły
wykonawszy zlecone im zadanie. Uśmiechnął się zadowolony i już miał zamiar
poszukać jakiegoś pomieszczenia z łóżkiem, ale uznał, że jest zbyt zmęczony i
nie chce mu się ruszać z miejsca bez powodu. [Yu: Leń… Ja: Sza! >_<]. Położył
głowę na stole i natychmiast usnął.
Wróćmy może jednak do Naruto i Kuramy. Blondyn skakał
po drzewach z uśmiechem na twarzy, nucąc sobie pod nosem jakąś melodię, której
nawet sam Kitsune nie znał. Nie zwracał w ogóle uwagi na zmęczenie swojego
ciała, a także milczenie ze strony lisa. Co było dosyć dziwne w takiej
sytuacji. Normalnie Kitsune palnąłby jakimś złośliwym tekstem czy coś. Ale tym
razem milczał. Mimo to, chłopak cały w skowronkach uparcie kontynuował swoją
podróż. Kyuubi z kolei miał jakieś dziwne przeczucie, że coś się stanie. Coś co
zmieni wszystko. Nie wiedział czemu, ale jego myśli cały czas krążyły wokół
jego przeszłości. A dokładniej czasów, kiedy zwracano się do niego „Kurama”,
jak to zresztą powiedział blondynowi. Im bardziej kombinował o co może chodzić,
tym mniej wiedział i bardziej się martwił. W końcu dał sobie z tym spokój
wiedząc, że i tak do niczego w ten sposób nie dojdzie i skupił się na tym co
obecnie mówił do niego młody Uzumaki.
-Hej, Kurama…
-Co jest młody?
-Jak daleko jeszcze do tej świątyni?
-Hmm… Nie jestem pewien, ale z tego co się orientuję
to jakiś dzień drogi najmniej. I to szybkim tempem, bez żadnych postojów. Czyli
w twoim przypadku tak ze dwa dni.
-Trochę daleko.
-Ta…
-A gdzie dokładnie położona jest ta świątynia? Bo wychodzi
na to, że ja nawet nie wiem dokąd idę -_-.
-Cóż… Jeśli się nie mylę co do nazwy, to wioska wiru,
o ile dobrze pamiętam.
-Wiru? Pierwszy raz o niej słyszę.
-Możliwe, bo to mało znana wioska. Na dodatek dobrze
ukryta. Ach! No i przecież ona została zniszczona! Teraz pewnie tam są ruiny!
-Co?! To po co my tam idziemy?! Skoro świątynia się
zawaliła to… - Lis przerwał blondynowi.
-Tak się składa młody, że ta świątynia to jeden z
najznakomitszych budynków w tej wiosce. I pewnie jeden z najbardziej wytrzymałych.
Więc co jak co, ale świątynia na pewno stoi. Może nie jest w najlepszym stanie,
ale stoi.
-Mam nadzieję… - Westchnął Uzumaki.
-Ehh… młody, młody. Nie narzekaj, tylko biegnij lepiej
i patrz przed siebie. Bo jeszcze się wywalisz.
-Hai, hai…
Naruto i Kurama skończyli swoją konwersację i
kontynuowali swoją podróż do wioski Wiru. W milczeniu. A przynajmniej na razie.
CDN
***
Ja: No i to by było na tyle. Rozdział jest jaki jest i jestem z niego nawet zadowolona. Jak obiecałam tak pojawił się tajemniczy osobnik.
Yu: Dokładnie. I skoro już o
nim mówimy to ponownie kierujemy się do was z prośbą.
I: Ta… A-chan nie może się
zdecydować na imię dla niego. <zły look na A-chan> I tu się pojawia
bojowe zadanie dla was.
Yu: Nom. Zgłaszajcie swoje
propozycje.
Ja: Chciałam was jeszcze
prosić o to, że jeśli znacie jakieś fajne blogi o Akatsuki, Naruto czy innym
fajnym anime, to poinformujcie mnie o nich. W komentarzach czy jakoś inaczej.
Wszelkie zaległości w czytaniu i komentowaniu waszych blogów (o których też
chętnie przyjmę informację jeśli o nich nie wiem) nadrobię w najbliższym
czasie. To by było chyba tyle. A przynajmniej na razie. Pozdrawiam serdecznie i
do następnej notki.
Yu: Ta… Nie wstydźcie się
komentować.
Super notka! Te przekomarzanki Naruto i liska mnie rozwalają! xD Nie mogę się już doczekać następnej notki ^^
OdpowiedzUsuńTa... dla mnie coś krótko ^.^ Dziękuję za dedykację...o tu jeszcze powiedzieć, aha ! Imię dla tego czegoś tak ? podam w odpowiedzi przykłady, bo jak włączam inną stronę, to komentarzu nie wysyła -.- Czekam na nexa !Pozdrawiam...Saspik
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział! przed chwilą pochłonęłam całe to opowiadanie i musze przyznać, że masz naprawdę fajnie piszesz ^^Serdeczne pozdrowionka i do następnego rozdziału ^^
OdpowiedzUsuńPrzepraszam że tak późno dodaje komentarz ,ale byłam i nadal jestem zajęta do potęgi entej;)Nocia super!Niech już Kurama i Naruto dojdą do wioski Wiru!!!>3Plisssss...nie męcz człowieka!To kończę niestety ,ale obiecuje ,że następny komentarz będzie o niebo dłuższy:)Jestem po prostu chora...(chyba na głowę);(Sama już siebie obrażam.Biedna ja...;(To pozdrawiam ,Martini:)
OdpowiedzUsuń*.* Wielkie dzięki! Na pewno skorzystam ^^. Swoich też trochę mam ^^. A! i zauważyłam, że niektóre imiona znam z różnych anime. Czyżbyś i ty oglądała te same? Czy może znasz te imiona od tak? Cóż... mniejsza o to. jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam A-chan
OdpowiedzUsuńNo cóż, mam nadzieję, że się przydadzą. Tych ze znaczeniem jeszcze nie znalazłam (teraz nie mogę się tym zająć, więc napiszę je w komentarzu później - jak znajdę). W sumie oglądam różne anime, choć jak dotąd żadne mnie nie wciągnęło, albo po prostu nie miałam czasu, żeby je dokończyć (albo zacząć, bo mam nawet listę tych, które chcę obejrzeć... kiedyś xD). Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHehe ^^ mam tak samo! cała lista anime do oglądnięcia i tych, które owego zaszczytu już doznały ^^.
OdpowiedzUsuńnotka jak zwykle świetna :) No i co ja mam ci napisać? Nie mam się do czego przyczepić. Czekam z niecierpliwością na kolejną notkę :)Pozdro
OdpowiedzUsuńTak jak obiecałam, piszę imiona ze znaczeniami. Jest ich zdecydowanie mniej, bo ciężko jest znaleźć takie w necie (albo to ja niegdyś tak słabo szukałam ;p), ale zawsze coś, nie? :)Chi - krewShi - śmierćOwari - koniecNazo - tajemnicaShiro - białyKuro(i) - czarnyAoi - niebieskiYami - mrokHikari - światłoYoru - nocWaru - złoWarui - złyYoi - dobrySairento - cichy/ milczący (prawdopodobnie w zależności od zapisu kanji)Heya - pokójDengen - potęgaKanashi - smutnyZetsubo - rozpaczKyofu - strachFuyu - zimaHi - dzieńKasai - ogieńNetsu - żarHonou - płomieńNagare - strumieńJikan - czasSeikatsu - życieKitsune - lisTsuri - drzewoHa - liśćChikyu - ziemiaSuta(u) - chyba gwiazda, ale nie jestem pewnaChinmoku - milczenie/ ciszaKettei - determinacjaGanko - upórHotaru - świetlikKumo - chmura/ obłokTenshi - aniołAkumu - demonMonsuta - potwórMuchi - niewiedzaZo(u)o - nienawiśćW nawiasach zaznaczyłam litery, które mogą być, ale nie muszą (chodzi tu o akcent, gdy jest np. u z kreską u góry). Niewiele tych imion, ale jak chcesz to mogę jeszcze spróbować kilka znaleźć. Osobiście, najbardziej ze wszystkich lubię chyba Ichirou, choć nie wiem, co ono oznacza :) Powodzenia w wybieraniu i pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuń26 lutego 2012 o 15:56
Usuń~Inchest
Ach, znalazłam coś jeszcze :)1.Reiji :Reiji można zapisać, używając wielu, różnych znaków kanji i może znaczyć m.in.:礼二, „pozdrawiać, dwa”玲次, „dźwięk klejnotów, następny”怜児, „mądry, niemowlak”麗司, „uroczy, przepis”零時, „zero, czas” (północ)伶史, „aktor, historia”令治, „rozkaz, rządzić”澪士, „szlak wodny, samuraj”2.Daiki –można zapisać, używając wielu, różnych znaków kanji i może znaczyć m.in.:大樹, „duży, drewno”大貴, „duży, cenny”大紀, „duży, kronika”大希, „duży, nadzieja”大喜, „duży, przyjemność”大輝, „duży, jasność”3.Kaitoako męskie imię japońskie, może być zapisane na wiele sposobów, na przykład:Kaito: 海斗 – najpopularniejsze [海 (kai) „morze, ocean” połączone z 斗 (to) lub 翔 (to) „szybować, latać”[1]], 海翔, 海人 („morze, ludzie”), 快斗, 凱斗Kaitō: 怪盗 („złodziej fantom”)4.OsamuOsamu można zapisać, używając wielu, różnych znaków kanji i może znaczyć m.in.:修 „zdyscyplinowany”[1]治 „pokój”理 „logika”収 „dochód”紀 „kronika”統 „rządzić”Natsu – latoItachi – łasicaKakashi – strach na wróbleRin – towarzyszYuhi– zachodzące słońceAkihito (明仁 lub 秋仁) – japońskie imię męskie.Imię 明仁 Akihito może oznaczać wspaniały człowiek, lecz jest to jedno z bardzo wielu tłumaczeń tego imienia; piktogram 明 aki ma bardzo wiele znaczeń i może być również tłumaczony jako czujny, promienny, ruchliwy, świetlny, a w negatywnym znaczeniu słaby bądź lekkomyślny. Piktogram 仁 może być również tłumaczony jako cnota, prawość, dobrodziejstwo, łaskawość, humanizm.Atsushi można zapisać, używając wielu, różnych znaków kanji i może znaczyć m.in.: * 敦, „szacunek” * 淳, „prawdziwy/czysty” (występuje też inna wymowa tego imienia: Jun, Kiyoshi) * 篤, „szczery” * 厚, „istotny” * 純, „prawdziwy/czysty” (występuje też inna wymowa tego imienia: Jun) * 敦司, „przedsiębiorczy naczelnik” * 淳士, „prawdziwy, dżentelmen/samuraj” * 淳史, „prawdziwy/czysty, historia” * 篤史, „szczery, historia” * 厚志, „istotny, wola/motywacja”Bunta można zapisać, używając wielu, różnych znaków kanji i może znaczyć m.in.: * 文太, „zdanie, duży” * 文多, „zdanie, wiele”Daisuke można zapisać, używając wielu, różnych znaków kanji i może znaczyć m.in.: * 大輔, „duża pomoc”[1] * 大介, „duży, pośredniczyć” * 大祐, „duży, ochrona” * 大助, „duży, wsparcie” * 大典, „duży, ceremonia”Eiji można zapisać, używając wielu, różnych znaków kanji i może znaczyć m.in.: * 永次, „wieczność, następny” * 栄治, „dobrobyt, rządzić” * 英治, „utalentowany, rządzić” * 英二, „utalentowany, drugi”Gorō można zapisać, używając wielu, różnych znaków kanji i może znaczyć m.in.: * 五郎, „piąty syn” * 五朗, „pięć, jasny” * 悟朗, (...)
[komentarz skopiowany ręcznie z oneta i podzielony na dwie części, bo blogspot ma ograniczenia ilościowe dla komentarzy]
(...)^
Usuń„oświecenie, jasny”Hajime można zapisać, używając wielu, różnych znaków kanji i może znaczyć m.in.: * 始め, „początek” lub „start” * 初め, „początek” lub „pierwszy”Hideki można zapisać, używając wielu, różnych znaków kanji i może znaczyć m.in.: * 秀樹, „doskonałość, drzewo” * 秀喜, „doskonałość, przyjemność” * 秀紀, „doskonałość, kronika” * 英樹, „doskonałość, drzewo” * 英機, „doskonałość, szansa” * 英輝, „doskonałość, jasność”Hitoshi można zapisać używając wielu różnych znaków kanji i może znaczyć m.in.: * 人志, „zmotywowana osoba” * 均, „delikatny” * 準, „reguła/standard” (występuje też inna wymowa tego imienia: Jun) * 仁, „życzliwość” (występują też inne wymowy tego imienia: Masashi, Jin)Ichirō (hah – a jednak gdzieś miałam tłumaczenie xD) można zapisać, używając wielu, różnych znaków kanji i może znaczyć m.in.: * 一郎, „pierwszy syn” * 一朗, „pierwszy, jasny”Ikuo można zapisać, używając wielu, różnych znaków kanji i może znaczyć m.in.: * 郁夫, „aromat, mąż” * 育夫, „edukacja, mąż” * 郁雄, „aromat, mężczyzna” * 幾雄, „kilka, mężczyzna”Isamu można zapisać, używając wielu, różnych znaków kanji i może znaczyć m.in.: * 勇, „odwaga” (występuje też inna wymowa tego imienia: Yū) * 勲, „zasłużony” (występuje też inna wymowa tego imienia: Isao) * 敢, „galanteria” * 武, „wojownik” (występują też inne wymowy tego imienia: Takeshi, Takeru)Isao można zapisać, używając wielu, różnych znaków kanji i może znaczyć m.in.: * 勲, „zasłużony” (występuje też inna wymowa tego imienia: Isamu) * 功, „osiągnięcia” * 績, „wyczyny” * 公, „publiczny” * 勇夫, „odważny, mężczyzna” * 勇雄, „odważny, męski”Jirō można zapisać, używając wielu, różnych znaków kanji i może znaczyć m.in.: * 二郎, „drugi syn” * 二朗, „drugi, jasny” * 次郎, „następny, syn” * 次朗, „następny, jasny” * 治郎, „rządzić, syn”Jun’ichi można zapisać, używając wielu, różnych znaków kanji i może znaczyć m.in.: * 純一, „czysty, jeden” * 淳一, „czysty, jeden” * 潤一, „wilgoć, jeden” * 準一, „dostosować, jeden” * 順一, „być posłusznym, jeden” * 准一, „współpracownik, jeden”Junji można zapisać, używając wielu, różnych znaków kanji i może znaczyć m.in.: * 純二, „czysty, dwa” * 純次, „czysty, następny” * 純治, „czysty, rządzić” * 淳司, „czysty, przepis” * 淳次, „czysty, następny” * 準二, „odpowiadać, dwa” * 准次, „współpracownik, następny” * 順二, „być posłusznym, dwa” * 順治, „być posłusznym, rządzić” * 潤次, „wilgoć, następny”A ogólnie to mam nawet link z wikipedii (xD): http://pl.wikipedia.org/wiki/Kategoria:M%C4%99skie_imiona_japo%C5%84skieCo prawda nie wszystkie mają tu swoje wytłumaczenie, ale większość z wypisanych :)Pozdrawiam
[Druga część komentarza. Komentarz skopiowany ręcznie z oneta i podzielony na dwie części, bo blogspot ma ograniczenia ilościowe dla komentarzy]
*.* Padam ci do nóg o wspaniała!!! A co do tego Ichiro... Ja znalazłam, że to znaczy "prosto", ale jak jest naprawdę? TEgo nie jestem pewna ^^. Jeszcze raz wielkie ARIGATOU GOZAIMASU!!! ^^
OdpowiedzUsuńDo usług:)
OdpowiedzUsuńU mnie nowa notka:)http://live-is-just-a-game.blog.onet.pl/http://sleepy-love.blog.onet.pl/Pozdro:*
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie,uff... po problemach z kompem i internetem już jestem z powrotem :) Rozdział wspaniały ciekawe co się dalej wydarzy. Ciekawi mnie ten chłopak, co on kombinuje, i jakoś dziwnie mam wrażenie, że to Uchiha Itachi,ale mogę się mylić. Chociaż pasował by tutaj Itachi (w sensie do tego opowiadania) bardzo lubię jego postać i mógłby pomóc Naruto w zemście... Mam nadzieję, że ten ktoś nie ma złych zamiarów...Ach nie mogę się doczekać dalszych losów Naruto.. Nie każ zbyt długo czekać..Weny życzę Tobie i czekam na dalsze przygody Naruto.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjestem pod wrażeniem :D wspaniałe opo wreszcie coś ciekawego dla siebie znalazłam. Będę ciebie odwiedzać. KONIECZNIE. Tez pisałam bloga ale go zostawiłam i minął już rok i postanowiłam ponownie zacząć go prowadzić...zapraszam do odwiedzenia http://melloxmatt.blog.onet.plmam dwie prośby ... pierwsza ... czy mogłabym prosić o informowanie o nowej notce i 2 ... mogę dodać cie do linków???pozdrawiam serdecznie kyuketsuki
OdpowiedzUsuńA witam, witam nowego czytelnika! Cieszę się oczywiście, że blog się podoba ^^.Yu: Chciałąś chyba powiedzieć: "cieszymy" I: Właśnie... -_- No... powiedzmy ;D. I: Ej!Sza! nie przeszkadzać! >_< Co do dodania do linków to nie ma sprawy ^^. Reklama zawsze się przyda ne? A co do informowania... Tutaj też nie ma problemów tylko wpisz się do "Księgi gości". Wtedy będzie mi łatwiej ^^, bo w innym wypadku może się zdarzyć, że zapomnę poinformować. Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego pisaniaA-chan
OdpowiedzUsuń22 lutego 2012 ~Inchest
OdpowiedzUsuńYo. Nowa nota? W końcu! ;)W poprzednim komentarzu napisałam, że możliwe, iż TEN Cię zaskoczy. Spełnię swoje zamierzenia. Tylko nie bij, jak coś pójdzie nie tak, jak powinno!Przejdźmy do sedna. Otóż… Zamierzam sprawdzić cały rozdział, każde zdanie i wyraz – wszystko ;) Przecinków czepiać się nie będę, błędów stylistycznych i kilku innych też nie (prawdopodobnie). Zobaczymy, co mi z tego wyjdzie ;pPo pierwsze: dziękuję za zaproszenie na bloga „http://akatsuki-na-wesolo.blog.onet.pl”. Z pewnością poczytam. Nie wiem, co prawda, czy czasem już tam nie byłam (tyle tego wszystkiego jest…). No, ale przejdźmy do rozdziału.Tytuł: „W drogę do wioski Wiru”. Całkiem sporo mówi (właściwie wiadomo o co chodzi, ale co innego powinno się tu dać, hym?), ale dlaczego się tam wybiorą?, w jaki sposób?, kto?, gdzie?, jak? etc. etc. Pytań mamy całą masę, a odpowiedzi należy szukać w tekście. Więc szukajmy.Pierwsze, co zwróciło moją uwagę (na sekundę albo dwie, ale stwierdziłam, że niczego dzisiaj nie ominę):”Przypomniał sobie wszystko co działo się poprzedniego wieczoru. Rozmowę ze swoim bijuu, wymyślenie mu imienia i to jak pozwolił blondynkowi traktować go jak ojca.”.Lepiej, jakby znalazł się tutaj dwukropek. W końcu wyliczasz owe rzeczy, które sobie przypomniał. Więc tak: Przypomniał sobie wszystko, (heh, a mówiłam, że nie przyczepię się przecinków xD)co działo się poprzedniego wieczoru: rozmowę ze swoim bijuu, wymyślenie mu imienia i to, (kolejny. Co prawda możliwe, iż tylko ja bym go tutaj włożyła. Interpunkcja nie ma jednej definicji – jest zależna od stylu i zdania na ten temat autora)jak pozwolił blondynkowi traktować go jak ojca.To zdanie jest nawet dobrze skonstruowane, ale obiecałam (czy ja coś takiego w ogóle tu pisałam?), że przyczepię się wszystkiego, na co zwrócę uwagę. Więc…”Czuł się już zdecydowanie lepiej, nie miał gorączki, ani bólu głowy, a chakra już się zregenerowała.”Czuł się już zdecydowanie lepiej – nie miał gorączki ani bólu głowy, a chakra już się zregenerowała.Kolejna rzecz. Zauważyłam (ha! Tylko ślepy, by tego nie zdołał zrobić!), że często w czasie opowiadania wklejasz te, jak ja je nazywam, „minki” albo „emotikony” (możliwe, iż to nie są prawdziwe określenia). Szczerze – nie wiem, co autorzy w nich widzą. Ja sama za nimi nie przepadam. Możliwe, że chodzi tu o emocje bohaterów, które wolę przedstawiać poprzez zapisanie kilku linijek więcej.”-Tak cię to bawi? >_< -Owszem ^^!" - Tak cię to bawi?! - warknął z niezadowoleniem demon. Ten dzieciak naprawdę go irytował! Przecież zasłużył na odrobinę snu, prawda? - Owszem - chłopiec uśmiechnął się szeroko, co tylko jeszcze bardziej zirytowało dziewięcioogoniastego. "Zły" to zbyt łagodne określenie stanu, w którym się znajdował. Lis był wściekły, a przez to nieprzewidywalny. Nie odpowiedział na bezczelną odzywkę - zmrużył jedynie ślepia. Był najpotężniejszym z demonów. Należy mu się szacunek.Da się po prostu opisać? Jakoś się da, choć z tego u góry zadowolona nie jestem. Jednak nie musi być to piękne, bo wyprodukowane kilka minut temu na potrzeby komentarza.Nieco dalej: "(...)większa ilość wody niż na niego samego, a lis zaśmiał się". Powinna na samym końcu być kropka (ewentualnie dwukropek). Prawdopodobna zwykła literówka, jednakże czepiam się wszystkiego. Bo jestem wredna - o!I znowu: "-Hahaha! I co?! Teraz wyglądasz jeszcze śmieszniej niż ja! =^_^=". Można było jakoś to opisać. I nie zapominaj, że (mimo wszystko) Kyuubi nadal jest demonem. Tutaj zachowuje się jak udomowiony zwierzaczek.
(...)
[komentarz dodany przeze mnie ręcznie ku pamięci, bo przerzucanie z oneta najwyraźniej nie dotyczy faktów, że blogspot ogranicza długość komentarzy]
(...)^
UsuńMogłaś zawrzeć choćby coś w stylu " - Nie zadzieraj ze mną, dzieciaku! - uśmiechnął się szeroko/ drapieżnie/ radośnie etc. (niepotrzebne skreślić). - Z demonem nie wygrasz.". Więcej tego typu rzeczy czepiać się nie będę. Wiesz chyba o co mi chodzi? :)"-… =_= - Blondyn stał(...)" - po myślniku z małej litery. Zawsze (co znaczy, że aktualnie na myśl nie przychodzą mi żadne wyjątki xD)."(...)szeroko. - Dzięki za wszystko za darmową kąpiel ^^! Narka.(...)" - po prostu "Dzięki za darmową kąpiel"."Tymczasem Naruto wielce zadowolony ze swojego czynu wrócił „na ziemię” >i< rozpalił ognisko, na którym usmażył złowione wcześniej przez Kyuubiego ryby.""-No to skoro ustalone to idź już! =^.^=". Przecinki. Mogło mieć formę: "No! To skoro ustalone, to idź już!". A tak w ogóle, to oni rozmawiają w myślach, czy "na żywo"? Pewnie w myślach, ale i tak mogłabyś to jakoś oznaczyć (np. kursywą albo pogrubieniem)."Ten z kolei z wielkim bananem, a raczej na pysku, pojawił się obok niego i nucił sobie jakąś tylko jemu znaną melodię.". "Z wielkim bananem >gdzieś< , a raczej na pysku". Zjadłaś słowo :). "Sobie" jest zbędne.Jak już pisałam - po myślniku mała litera."Dopiero teraz dotarło do niego całkowicie, to co Kurama powiedział.". Przecinek raczej po "to", a nie "całkowicie"."Zakapturzona postać rozglądała się po okolicy. Ciężko było stwierdzić kim owa osoba jest i czego konkretnie szuka. Postać nie była wysoka. " - zdecyduj, czy czas teraźniejszy, czy przeszły; powtórzenie. Wystarczyłoby: "Nie była wysoka - wzrostem przypominała nastolatka". Z tym, że nastolatki różny wzrost mają ;). Mój braciszek w wieku siedemnastu lat miał 190 cm xD,"Nieznajomy położył na drzwiach swoją prawą dłoń>,< uprzednio kalecząc się kunai w palec.”.I oto nadchodzi koniec. Poprawiania oczywiście. Proszę się nie obrażać (pisane w czasie niepoczytalności. Autor nie ponosi za to odpowiedzialności.), bo byłoby szkoda. Bo rozwijasz się. Naprawdę się rozwijasz. Opowiadanie coraz lepsze, błędów z rozdziału na rozdział mniej. Cieszę się z tego. Serio, serio :).Komentarz… Długi. I nudny. Więcej trucia niż miłego paplania na temat radosnej twórczości. Cóż – zdarza się, nie?Co do imienia… Mam całkiem spory asortyment, aczkolwiek (ale słownictwo xD) nie wiem, jakie być powinny. Japońskie ze szczególnym znaczeniem, angielskie, niemieckie (znam ze… dwa xD), polskie, mongolskie, greckie (dwie godziny później) czy australijskie? Proszę o szybką odpowiedź :).Yeah, oh yeah! Mój, mój się pojawił! ;P Nieważne, że jedyne co o nim wiem to to, że jest bratem Kyuubiego i umie Podział cienia! Nieważne! xD Już niedługo się spotkamy, nii-san! Haha!Pozdrawiam i liczę na pozytywne rozpatrzenie mojego komentarza. Inchest (a już się imieniem podpisywałam, serio! o.O”)
[Druga część komentarza. W skrócie limity na blogach są różne, więc te niezaimporotwane automatycznie komentarze osobiście wpiszę i podzielę tak, żeby się zmieściły]
~A-chan
Usuń23 lutego 2012 20:29
Cóż… Troszeczkę się zdziwiłam jak zobaczyła długość komentarza. Ale tylko trochę. Przygotowałam się psychicznie, że po tobie można się spodziewać wszystkiego ^^. Więc nie musisz się martwić. Nie będę bić ^^.Mówisz, że przyczepiłaś się nawet błahostek? To nic! Ale serio… jak tak teraz patrzę, to mnie aż przeraża, że robię dosyć głupie błędy i WCIĄŻ zjadam jakieś wyrazy. No nie może jakiegoś dłuższego tekstu w moim wykonaniu bez takowego wyskoku! No, ale co ja poradzę? W miejscu, gdzie mówiłaś coś o dwukropku (jak było, że młody sobie przypominał co i jak, na początku notki bodajże?). Ja tam osobiście wolę (wygodniej mi tak) bez dwukropka. Jakoś nie wiem… Rzadko mi się zdarza żebym wymieniała zdania itp. Kurde! Nie mam natchnienia nawet na komentarz! I… No nie mogę znaleźć słów! Pewnie wina programu, który w TV leci… W tym samym pokoju. Mniejsza! Wracajmy do odpowiadania na twój komciak.Mówisz, że często daję minki tudzież emotikonki. Owszem ^^. Dlaczego? Bo mi tak łatwiej i ułatwia mi to określenie wielu rzeczy, a często nie potrafię znaleźć słów na opisanie tego słowami. Z kolei czytelnik może to inaczej odczytać niżbym chciała (o_O Skąd ja takie słowa znam?!). Póki co nie jestem aż tak obeznana z pisaniem. Nie jestem humanistką i niezbyt lubię ten przedmiot. Co innego pisać tu. I to tak jak chce, gdzie mi nauczyciel nie będzie truł o temacie i tym podobnym. Nie ma żadnych ograniczeń co do słów, przekleństw itp. No i nikt mnie nie zmusza kiedy mam to napisać i w jakim czasie >_< . Poza tym, pisanie bloga kształtuje również język, styl pisania i inne tego typu rzeczy, które się przydają w życiu, bądź też w przypadku licealistów, podczas pisania wypracowań klasowych lub matury ^^. Mimo to postaram się jeszcze bardziej ograniczyć ilość buziek ^^. Ale koniec ględzenia o tym. Idziemy dalej.Co do "czepiania się wszystkiego" (kropek, tudzież literówek) oraz "bycia wrednym"... Nie ma się co przejmować! W wielu przypadkach należy być szczerym. U mnie to bardzo plusuje i bynajmniej się nie gniewam. Jestem wdzięczna za szczerość. Jeśli komuś się nie podobają szczere komentarze, które nie mają na celu zrobić komuś na złość tylko pomóc w ten sposób autorowi, by mógł polepszyć swój styl pisania, cóż... Oznacz to, że: są niedojrzali, nie potrafią dostrzec własnych błędów/minusów/negatywów, nie tolerują o sobie żadnej krytyki i po prostu nie zasługują na to by dłużej się nimi interesować ^^. Dlatego również jestem jak najbardziej za szczerością.Co do rozmów w myślach i na realu... Myślałam, aby w jakiś sposób to oznaczyć. Na przykład, tak jak powiedziałaś, kursywą. Jednakże uznałam to za... hmm... jakby to ująć? Jak już piszę konkretna czcionką to pisze tą jedną czcionką, a kursywa jest zarezerwowana dla: snów, wspomnień, retrospekcji. (...)
[komentarz skopiowany ręcznie z oneta i podzielony na dwie części, bo blogspot ma ograniczenia ilościowe dla komentarzy]
(...)^
UsuńTo na tyle o tym. Co tam alej napisałaś? Mała litera po myślniku? Jakoś się przyzwyczaiłam do dużej. Trochę dziwnie to wygląda jak jest coś w rodzaju: "(...) ble ble - powiedział wesoło blondynek. (Jak zdanie to zdanie. Na początku duża litera, a potem kropka. A między zdaniami no... wiesz o co mi chodzi prawda? ) Ale zaraz jego twarz wykrzywiła się w grymasie niezadowolenia. – ale to nie zmienia (…)(kontynuacja zdania/wypowiedzi). Rozumiesz o co mi chodzi? Mam nadzieję, bo nie wiem jak to opisać -_-. Mniejsza o to. Zaufam ci i spróbuje jakoś się zastosować do tej rady.Przecinki? Nie lubię interpunkcji -_-. Ortografia jest podkreślana czerwonym, więc akurat tego nie widać, ale jak jest ręcznie pisane czasami to… szkoda mi słów -_-.No i w końcu kończę moje ględzenie! Nie obrażam się! Absolutni! I dziękuję za słowa o rozwijaniu się moich umiejętności pisarskich ^^. Normalnie suszyłam ząbki przez 10 minut! (Jak nie dłużej…) Muszę przyznać, że moje ego zostało mile połechtane ^^. Mimo, że było to zaledwie kilka słów na cały komentarz. A skoro o nim mowa, to wcale nie jest nudny. Długi – owszem. A co do imienia. Japońskie! To na pewno. Jednakże jeśli o znaczeniu mowa… Może być, nie musi jakieś wyjątkowe. Ale nie jestem za imionami typu: Kohaku , czy jakimiś… dziwnymi… Ja myślałam o czymś z „Ryuu-” (Ryu – smok), bądź Shin (cień… chyba). Mam jeszcze wiele takich, ale jestem niezdecydowana. Jak to ja zresztą ^^”. Dobra! Koniec tego dobrego! Aż mnie długość MOJEGO komentarza przeraża o_O. Pozdrawiam serdecznie
A-chan
[Druga część komentarza. Komentarz skopiowany ręcznie z oneta i podzielony na dwie części, bo blogspot ma ograniczenia ilościowe dla komentarzy]
23 lutego 2012 o 23:16
Usuń~Inchest
Cieszę się, że przyjęłaś to tak dobrze. Nie będę teraz pisać dużo, bo niekoniecznie mam czas (co postaram się w ciągu kilku dni nadrobić). Wspomnę tu tylko o imieniu dla owego tajemniczego osobnika…Jeśli chcesz, by jego imię miało jakieś znaczenie to przeanalizuj jego osobowość (czasami się przydaje, np. właśnie owy „cień”. Tylko, że ja znam ten „cień” jako Kage ;p Wpisujesz wybrane słowo w google tłumacz… xDD). Ewentualnie zawsze można znaleźć coś w necie.Rozumiem, że nie lubisz imion w stylu Kohaku… Ale nie bardzo wiem jaki to styl – . -” Nie myślę już… W każdym razie wklejam te, które mam:Aki Akihisa Akihito Akinori Akira AtasukeAtshushi Bussho Chuichi Doi Dokuohtei EiichiEiji Eijiro Eisaku Eizo Ekiken EtsuyaFujio Fukusaburu Fumiaki Fumihiro Genpaku GiheiGo Goemon Goro Hachemon Hachigoro HajimeHaruhiko Haruhiro Haruki Harumi Hayato HeihachiroHideki Hidemichi Hideo Hidetora Hideyoshi HigashikuniHikaru Hiro Hirobumi Hirokichi Hirokumi HiroshiHirotaka Hiroya Hiroyasu Hiroyuki Hisaki HisashiHisato Hisayuki Hitoshi Horiuchi Ichiro IchizoIemitsu Iesada Ieyasu Ieyoshi Ikemoto IsamuIsao Isei Isoruko Isoshi Izo JiroJosuke Jou Jun Junichi Junzo KakueiKaoru Katsumi Katsunosuki Katsuyoshi Katsuyuki KatzumiKaz Kazuhiko Kazuhiro Kazuma Kazunari KazuoKazuyoshi Kazuyuki Kei Keiji Keizo KenichiKenji Kenjiro Kichisaburo Kiichi Kijuro KimitadaKinji Kinnojo Kiyohisa Kiyoshi Kobo KoichiKoji Koki Konosuke Kosho Kumanosuke KunihikoKunimichi Kunio Kuniyuki Kyoji Makoto ManabuManobu Maresuke Marihito Masahide Masaki MasamiMasamichi Masanori Masao Masaru Masashi MasatakeMasayoshi Masazumi Mashashi Masu Masuhiro MasujiroMasutaro Matashichi Matsudaira Matsuo Matsuta MeijiMichio Minoru Mito Mitsuhide Mitsuo Mobumasu (...)
[komentarz skopiowany ręcznie z oneta i podzielony na dwie części, bo blogspot ma ograniczenia ilościowe dla komentarzy - poniżej część 2]
(...)^
UsuńMorihiro Morimasa Motoki Motoshige Motoyuki MunotoMurai Mushanokoji Mutsohito Naofumi Naohiro NaokiNatsume Natsuo Noboru Nobuharu Nobuhiko NobuoNoburo Nobusuke Nobuyoki Norishige Noritada NoritoshiOda Ogai Okakura Orinosuke Osamu RyokoRyu Ryunosuke Ryutaro Saburo Sachi SadaharuSadatake Sadayoshi Saneatsu Sanjuro Satoru SatoshiSawao Seiji Seiki Seinosuke Seiryo SeishisaiSeisi Seitaro Sessue Shiba Shichirobei ShigekazuShigeru Shigetaka Shigochiyo Shinichi Shinji ShinobuShinsaku Shirai Shirosama Shogo Shoji ShokoShosuke Shotaro Shozo Shuji Shukishi ShumkichiShun Shunichi Shunji Shunsuke Shuzo SohSoichiro Soseki Sosuke Subaru Suezo SugimotoSugita Sumio Sumiteru Susumu Tadashi TadayukiTagashashi Taisho Taisuke Taizo Takahashi TakahiroTakamasa Takanobu Takanori Takao Takashi TakayukiTakechi Takehide Takeichi Takenao Takeo TakeshiTaki Takuji Takuro Takuya Tamotsu TangoTanzan Taro Tashiaki Tashiro Tatsuya TenshinTeriuihi Tetsu Tetsui Thoki Toichi ToinTokaji Tokugawa Tokuhei Tokutomi Tomiichi TomijiTorazo Toshiaki Toshikasu Toshiki Toshinobu ToshioToshiro Toshiyuki Toyoaki Toyokazu Toyotomi TsuginoriTsuneari Tsutomu Ukyo Waotaka Washichi YaichiroYakumo Yasotaro Yasuhiko Yasuhiro Yasuo YasuokaYasushi Yatsuhiro Yeijiro Yo Yoichi YoshidaYoshihide Yoshihiro Yoshihisa Yoshihito Yoshii YoshikiYoshimatsu Yoshinobu Yoshio Yoshitaka Yoshiyuki YosukeYuichi Yuji Yujiro Yukichi Yukio YunosukeRaczej nie mają jakiegoś specjalnego znaczenia. Takie ze znaczeniem postaram się znaleźć jutro, bo nie wiem gdzie są. Te u góry nie wszystkie mi się podobają (choćby taki „Yukichi” ==”), ale wszystko zależy od gustu. Może przeglądnij wszystkie, które masz i wybierz kilka najlepszych, a potem zrób wyliczankę? Ja czasem tak robię xD Albo sama wymyślam jakieś imiona (zwłaszcza dla tych z Kenewy ;3 pewnie i tak nie wiesz, o czym mówię xD).Kończę, bo spać mi się chce (>D).Pozdrawiam
[Druga część komentarza. Komentarz skopiowany ręcznie z oneta i podzielony na dwie części, bo blogspot ma ograniczenia ilościowe dla komentarzy]